czwartek, 29 września 2011

Jeszcze o demokracji


Wszelkie utyskiwania na demokrację kwituje się zwykle słynnym bon motem Churchilla „Demokracja to najgorsza forma rządu, z wyjątkiem wszystkich innych form”. Na ogół nie towarzyszy temu żadna głębsza refleksja. Piewcy demokracji, równie chętnie powołują się też na tradycję demokracji ateńskiej. Obawiam się jednak, że z tej starożytnej wersji demokratycznych rządów nie byłoby zadowolonych wielu dzisiejszych entuzjastów. Prawo głosu miało tam tylko około 30% ludności, wyłącznie mężczyzn posiadających status obywatela polis. Kobiety nie głosowały. Auć! Co na to feministki? Za to zadowolony mógłby być Robert Biedroń. W starożytnej Grecji stosunki homoseksualne były szeroko rozpowszechnione. Ba, należały wręcz do dobrego tonu.

Mimo, iż w Atenach praktykowano mniej zdegenerowaną odmianę demokracji niż dzisiaj, już Arystoteles nie był zachwycony tą formą rządów. Filozof ów, stworzył własną koncepcje ustroju politycznego, politeję, która jest rodzajem demokracji ograniczonym do rządów klasy średniej, jako najbardziej rozsądnej i przewidywalnej grupy społecznej. Możliwość udziału w tej formie rządów miał określać cenzus majątkowy. Ja jestem za. Należało by się więc zastanowić w jaki sposób, dzisiaj, zdefiniować klasę średnią.

Tymczasem, zgodnie z przewidywaniami, znów ruszyła kampania, której celem jest zagonienie do urn wszystkiego co się rusza. Tym razem, w roli pożytecznych idiotów występują Monika Brodka, Maciej Stuhr i Jurek Owsiak. Bardzo jestem ciekaw, czy ci państwo równie chętnie, w drodze demokratycznego głosowania, będą chcieli decydować o tym kto ma przeprowadzić operację chirurgiczną, jeżeli będą musieli się jej poddać. Dajcie spokój ludziom, którzy zdając sobie sprawę z własnej niekompetencji, mają na tyle zdrowego rozsądku, by powierzyć ten wybór mądrzejszym!


Kącik odjechanych spotów należy dziś do Ruchu Palikota.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz