sobota, 29 grudnia 2012

Umarł król, niech żyje król!




Dopóki Andrzej Mleczko komentował rzeczywistość przy pomocy swoich rysunków satyrycznych, miałem dla niego naprawdę wiele szacunku. Podobnego zdania był zapewne Marcin Meller, czyniąc go stałym niemal gościem swojego programu „Drugie śniadanie mistrzów”, w którym rozmaici artyści, aktorzy i ludzie mediów udowadniają, że nieczęsto walory intelektualne idą w parze z innymi talentami. Tym samym, wyrządził panu Andrzejowi wielką krzywdę gdyż stał się on żywą ilustracją wyżej sformułowanej tezy. Niestety pan Andrzej Mleczko najwyraźniej nie ma o tym pojęcia, więc zamiast zabawnych i celnych żartów rysunkowych uszczęśliwia nas teraz pozbawionymi tych walorów przemyśleniami formułowanymi expressis verbis.

Nic jednak w przyrodzie nie ginie, talent również. Umarł król, niech żyje król! Nie ma Mleczki, jest Potworkowo, odkrycie, bez którego żadne podsumowanie mijającego roku nie mogłoby być kompletne. Mam nadzieję, że w nowym roku Potworkowo będzie równie doskonałym kompanem wszelkich turbulencji, których niezawodnie dostarczy nam rzeczywistość. Gorąco polecam, życząc wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku!

4 komentarze:

  1. Zachodzę w głowę (nie w ciążę!!!), dlaczego leming...
    Może dlatego, że jest to bardzo sympatyczne zwierzątko z rodziny norników, drobny gryzoń (dł. ciała 10 - 15 cm, ogona ok. 2 cm)?
    Ale chyba nie dlatego, że ma krępy tułów, szeroką głowę, małe oczy i uszy i że ciało pokrywa mu gęsta, puszysta sierść, u niektórych gatunków bielejaca na zimę?
    A może dlatego, że jest roślinożerny i bardzo żarłoczny? No i dlatego, że w niektórych latach jego liczebność znacznie wzrasta.
    Jednak, uwaga, część jego populacji podejmuje wówczas wędrówkę (przebywają rzeki a nawet cieśniny morskie),w czasie której większość ginie w szponach drapisowców!!!
    Najbardziej znany jest leming norweski (niestety, nie polski), rozsiedlony wokół bieguna.

    Pozdrowienia Noworoczne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leming oczywiście ze względu na ślepe podążanie za przywódcą stada nie bacząc na to, że droga ta wiedzie do samodestrukcji. Tyle, że ta cecha lemingów to podobno jedynie mit. W odniesieniu do podziałów społecznych określenie jednej ze stron sporu politycznego. Wg powyższej definicji niesłusznie, ponieważ ową cechę samodestrukcji widzę po obu stronach. Jednak w myśl innej, określenie tych, którzy swoją wiedzę o polityce czerpią wyłącznie z TV. Taka identyfikacja leminga jest znacznie lepsza jeżeli chcemy widzieć go w elektoracie wiadomej formacji politycznej.

      Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

      Usuń
  2. Heheh dobre to potworkowo - będę chyba zaglądał. A co do lemingów to popełniłem kiedyś taki tekst: Slowikozofia.pl | Lemingi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. „Alfabet leminga” Mazurka to strzał kulą w płot. Tutaj pełna zgoda z Twoją oceną. Aspirujący nowobogacki to jedno, leming drugie. Charakterystyka przedstawiona w URze bardziej pasuje do warszawskich słoików:)

      Usuń